Kolejka pod znakiem rekordów

III zestaw spotkań przyniósł nam niespodziewane potknięcie Bud-Papu/Roplast oraz dwa okazałe rekordy: różnicę zwycięstwa oraz pobity indywidualny wynik w asystach.

Bud-Pap/Roplast – LUKS Olimp Jeżewo/Traktor Parts 58:65 (12:15, 15:18, 14:15, 17:17)
Od pierwszych akcji widać było, że zespół złożony z graczy z Jeżewa i ze Świecia jest dobrze dysponowany. Dwie „trójki” Boruckiego oraz jedna Manikowskiego spowodowały, że do przerwy na 6 punktowym prowadzeniu był właśnie LUKS/Traktor. W Bud-Papie „swoje” grali liderzy. Krzysztof Kowalski rzucił 27 punktów, a do tego dorobku dołożył 9 zbiórek i 5 przechwytów. Dzielnie go wspierał Robert Baumgart, autor 12 punktów i 11 zbiórek. Każdy zryw Bud-Papu spotykał się ze skuteczną odpowiedzią ze strony rywali. Ostatecznie byliśmy świadkami chyba największej niespodzianki jak do tej pory w tym sezonie.
Kar-Bet Team – TK-BUD/Corex 33:58 (10:17, 6:17, 4:14, 13:10)
Drużyna Kar-Betu przystąpiła do tej rywalizacji tylko z jednym zmiennikiem na ławce rezerwowych. W związku z tym bardzo zauważalna była przewaga TK-BUD/Corex na tablicach (28:57). Zespół burmistrza od razu przejął inicjatywę budując bezpieczną przewagę. Wręcz tragicznie wyglądała skuteczność w rzutach z dystansu (7/46). Mimo małej ilości graczy Kar-Bet walczył zacięcie, czego efektem były groźne upadki Karnowskiego i Kleina. Na szczęście, tylko na strachu się zakończyło. U przegranych najwięcej punktów zdobył Bzdawka i Bednarski – odpowiednio 12 i 10 punktów. W Corexie liderem byli Górski i Pająkowski, autorzy 10 punktów.
Fundacja PARO – Patobasket 111:22 (28:1, 28:8, 25:4, 30:9)
Mecz, o którym nie wiadomo co napisać. Patobasket delikatnie mówiąc, zderzył się ze ścianą. Miejmy jednak nadzieję, że to wszystko młodzi adepci przekują tylko w pozytywne efekty. PARO miało okazję do przećwiczenia swoich zagrań. Patobasket z kolei robiło wszystko, aby różnica była możliwie jak najmniejsza. Piotr Materek zakończył mecz z okazałymi 38 punktami i 16 zbiórkami. Nowym liderem wszechczasów w asystach został z kolei Dominik Stosik, który aż 15-krotnie obsługiwał kolegów ostatnim podaniem. Do tego dorobku dorzucił 27 punktów. W Patobasket liderem był Mateusz Żurek, autor 8 punktów.